Reklama

Niedziela Wrocławska

Słowa pożegnania ks. Wiesława Wenza

Słowa podziękowania wyraża ks. Jerzy Tupikowski

ks. Łukasz Romańczuk

Słowa podziękowania wyraża ks. Jerzy Tupikowski

Podczas uroczystości pogrzebowych ks. prof. dr. hab. Wiesława Wenza zostały wygłoszone przemowy pożegnalne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas “Ostatniego Pożegnania” słowa wdzięczności wyraził bp Jacek Kiciński CMF:- Słowa wdzięczności kieruję do wszystkich, którzy przybyli na dzisiejszą uroczystość pogrzebową. Łączymy się z całą rodziną, z rodzeństwem księdza profesora Wiesława, z tymi wszystkimi, którzy przybyli tutaj, by wyrazić wdzięczność, pamięć za dar jego życia i powołania. Bardzo dziękuję wszystkim kapłanom archidiecezji wrocławskiej i nie tylko, bo są kapłani z diecezji legnickiej, Świdnickiej, ale również i z Warszawy. Bardzo dziękuję za obecność wszystkim parafianom. W sposób szczegóły Wam dziękuję za to, że po wiadomości o śmierci waszego księdza proboszcza, tak licznie codziennie gromadziliście się tutaj na modlitwie w jego intencji swojego. To miejsce ten kościół bardzo pokochał. Jeszcze tak niedawno miałem okazję być tu na wizytacji kanonicznej i przedstawiał mi parafię. A gdy byliśmy na cmentarzu, pytałem się, a gdzie proboszcz sobie miejsce przygotował? A on mówi, “Ja tu chcę, pośród swoich”. To było jego pragnienie i to pragnienie jest realizowane. Ksiądz Wiesław łączył ze sobą wiele różnych środowisk, bo przecież był wykładowcą, profesorem, posługiwał w kurii, prowadził działalność na rzecz osób zakonnych, tu prowadził działalność duszpasterską. Myślę, że pamiętamy wiele różnych spotkań. Jak mówił to było to zawsze wyważone, trafione, bardzo jasne i klarowne.[...] Chciałbym jeszcze wspomnieć o jednej bardzo ważnej przestrzeni jego życia. Ta przestrzeń była kształtowana duchowością świętego Wincentego a Paulo. który powiedział, “Ubogim Ewangelię posłał mnie głosić Pan. Ksiądz profesor Wiesław do końca swego życia wspierał materialnie ubogich. Część swojego dochodu materialnego do końca życia przeznaczał dla ubogich. I to właśnie jest piękne i wspaniałe. Dlatego dzisiaj dziękujemy Ci, Księże, za troskę o drugiego człowieka, którego nigdy nie zostawiłeś w potrzebie.

Reklama

Wśród przemawiających byli: ks. prof. dr hab. Sławomir Stasiak, rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu: Księdza prof. Wiesława Wenza poznałem dopiero w 2003 roku, kiedy wróciliśmy ze studiów w Rzymie. Zostałem wtedy wicerektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Legnicy. Wtedy spotykaliśmy się na egzaminach Ex Universa Theologia w Legnicy dla kleryków szóstego roku tamtejszego seminarium. Jako młodemu naukowcowi, imponował mi ksiądz profesor przede wszystkim rzetelną wiedzą, jasnymi wymaganiami stawianymi studentom, a przede wszystkim życzliwością wobec każdego spotkanego człowieka. Doświadczyłem tego osobiście, bo po kilku latach ksiądz profesor Wiesław został przewodniczącym mojej wewnętrznej komisji habilitacyjnej. Bardzo rzetelnie i uczciwie podszedł do zbadania tego, czy się nadaje na doktora habilitowanego. Za jego nieustanną gotowość do podejmowania specjalnych zadań na naszej uczelni, nie tylko na naszej uczelni, ale w świecie nauki, chciałem mu dzisiaj bardzo serdecznie podziękować. Chętnie udzielałeś zawsze wszelkich porad życiowych, nie tylko prawnych. Chcę podziękować za to, jakim byłeś człowiekiem, kapłanem i profesorem. Pozwól, drogi Wiesławie, że na dzisiejszą drogę przejścia z tego życia do życia innego, tego wiecznego, poddam Ci słowa z II Listu świętego Pawła do Koryntian. “Wierzymy i dlatego mówimy przekonani, że ten który wskrzesił Jezusa, z Jezusem przywróci życie także nam i stawi nas przed sobą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Słowo skierował także ks dr Adam Łuźniak, prepozyt kapituły katedralnej oraz wikariusz generalny. Swoje przemówienie rozpoczął od podania okoliczności wyboru zmarłego kapłana do kapituły katedralnej. W dalszej części wyrażone zostało słowo osobiste: - Księdza Wiesława poznałem bliżej właśnie wtedy, gdy został mianowany kanonikiem. W bezpośrednim kontakcie był osobą otwartą i chętnie włączał się w różnego rodzaju działania kapituły. Wiernie wypełniał zobowiązania związane z przynależnością do tego zespołu i chętnie reprezentował kapituł. W sytuacjach, w których należało rozważyć określone decyzje, potrafił dostrzec wiele szczegółowych aspektów, które powinny być wzięte pod uwagę. Bardzo ważna była dla niego posługa sakramentalna. Często można było spotkać księdza Wisława, gdy służył jako spowiednik w konfesjonale katedralnym. Było to zadanie, które podejmował z zaangażowaniem, rozumiejąc potrzeby katedralnych penitentów. Obecność księdza Wiesława Wenza pośród kanoników była cenną obecnością, zarówno jako człowieka, jak i księdza, teologa oraz prawnika. Jego odejście przeżywamy jako stratę.

Reklama

Słowa podziękowania padły także z ust ks. Wiesława Karasia, dziekana dekanatu Wrocław – Północ III (Psie Pole): -Kochani, w naszą szarą zwykłą codzienność raz po raz przychodzi wiadomość, że ktoś od nas odchodzi. Śmierć księdza proboszcza, tak trochę nas zaskoczyła, choć wiedzieliśmy, że ciężka choroba trawi jego życie. Potrafimy wszystko zostawić, wyhamować w naszej codzienności, aby przyjść i oddać ostatnią przysługę zmarłemu, towarzyszyć w jego ostatniej ziemskiej drodze. Od ponad sześciu lat był on w naszym dekanacie północ III Psie Pole. Ta uroczystość pogrzebowa uroczystość jest wspaniałą okazją do tego, aby wyrazić naszą wdzięczność, by podziękować Panu Bogu za jego kapłańskie życie, za jego zaangażowanie kapłańskie, proboszczowskie, Tak niedawno w sierpniu uczestniczyliśmy w uroczystości pogrzebowej tutaj w tej parafii świętego Jacka. Podziwialiśmy to, co materialnie dla tej świątyni zrobił. Pojechaliśmy także na cmentarz poświęcić odnowioną cmentarną kaplicę. Jako kapłan kondekanalny zawsze wywiązywał się ze wszystkich obowiązków, chętnie współpracował. Niejednokrotnie zaciągaliśmy u niego rady, jeśli chodzi o jakieś kazusy prawne. Chcemy za to wszystko mu dzisiaj serdecznie podziękować. Niech te wszystkie dobre czyny, jego dobroć, jego zaangażowanie, dobre serce w odniesienie do Pana Boga i do drugiego człowieka, orędują za nim u tronu Miłosierdzia Bożego.

Reklama

W imieniu parafian i środowiska naukowego głos zabrał prof. Tadeusz Więckowski – Jego ścieżka kariery przebiegała wręcz błyskawicznie. Osiągnął to, co można osiągnąć najwyższego w nauce czyli tytuł profesora. Poznałem go, kiedy został prorektorem. Współpracowaliśmy bardzo blisko. Dla niego było ważne kształcenie, nauczanie, ale również działalność naukowa. Później nasze losy troszeczkę się oddaliły. Ja poszedłem w innym kierunku, ale jakie moje było zaskoczenie, kiedy po kilku latach spotkałem księdza profesora tu, w mojej parafii. Byłem bardzo zaskoczony, bo ja dzisiaj pamiętam, kiedy pierwszy raz się spotkaliśmy. Wydział tworzą ludzie, więc ksiądz profesor jednoczył na nasze środowiska akademickie, w tej części dydaktycznej i badawczej. I potem tu w parafii świętego Jacka, kiedy rozpoczął pracę jako proboszcz .I myślę, że ksiądz profesor na długo pozostanie w naszej pamięci.

Swoje słowo skierował także ksiądz profesor Ambroży Skorupa, z Wydział Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Pierwsze nasze spotkanie było w seminarium w Bagnie. Potem jako rekolekcjonistę, głosiciela i konferansjera podczas dni skupienia. Potem jako profesora, naukowca, recenzenta, o międzynarodowej sławie, międzynarodowym zasięgu, uczestnika wielu przewodów habilitacyjnych, doktorskich w charakterze recenzenta, zawsze rzetelnego, obiektywnego, krytycznego. Rzetelność naukowa, ludzkie i kapłańskie serce to rzeczywistość, która pozostanie w naszej pamięci, pozostanie dlatego, że, księże Wiesławie, ty ją pozostawiłeś, ty ją utworzyłeś. Księże Wiesławie, Bóg zapłać. Zostajesz w naszych sercach.

Ostatnie przemówienie wygłosiła pani Dorota Wenz, siostra zmarłego księdza profesora. -Drogi bracie. Już jako nastolatek wiedziałeś, jaką drogą chcesz kroczyć, pracowałeś w wakacje, aby kupić kolejną książkę do kolekcji, przygotowując się do realizacji danego celu. Ty byłeś pewny swojego powołania. Oddałeś się Bogu bezgranicznie. Zawsze otwarty na ludzi i pełny optymizmu. Byłeś niezwykłym człowiekiem. Jak coś realizowałeś, to z największym oddaniem. Tak samo podchodziłeś do spraw osobistych i spraw ludzkich. Nigdy nie użalałeś się nad sobą mimo dolegliwości. Wykonywałeś swoje obowiązki i zadania. Byłeś mi szczególnie bliski. Będzie mi Ciebie brakować, naszych rozmów i spotkań.

Podziel się:

Oceń:

+2 0
2024-01-27 19:44

Wybrane dla Ciebie

Święty lekarz

Niedziela rzeszowska 6/2018, str. VII

Św. Józef Moscati

Archiwum

Św. Józef Moscati

Więcej ...

Rozmowa z Ojcem - #V niedziela wielkanocna

2024-04-27 10:33
Abp Wacław Depo

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wacław Depo

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

Więcej ...

Zapowiedź - #PodcastUmajony na naszym portalu już od 1 maja!

2024-04-28 07:35

Mat.prasowy

Zapraszamy na codzienne refleksje maryjne przygotowane dla naszego portalu na maj 2024 r. przez ks. Tomasza Podlewskiego.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

Kościół

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Bp Oder: Jan Paweł II powiedziałby dziś Polakom -...

Kościół

Bp Oder: Jan Paweł II powiedziałby dziś Polakom -...

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorką porno - teraz robi różańce!