Stanowiło ono kontynuacją spotkań modlitwy i dialogu na rzecz pokoju między wyznawcami różnych religii, które zainaugurował w Asyżu w 1986 roku św. Jan Paweł II.
Franciszek podkreślił znaczenie owocnych kroków dialogu między religiami. Przypomniał, że „przykazanie pokoju jest głęboko wpisane w reprezentowane przez nas tradycje religijne” oraz, że wychodząc z wiary religijnej można stać się budowniczym pokoju.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ojciec Święty zachęcił do kontynuowania tych wysiłków, nie przyzwyczajania się do wojny oraz zwrócenia szczególnej uwagi na los uchodźców. Zaznaczył, że dzisiaj bolączki wojny spotęgowały się również z powodu pandemii koronawirusa i niemożności dostępu w wielu krajach do niezbędnej opieki zdrowotnej.
„Wszyscy przywódcy polityczni mają wobec Boga bezwzględny obowiązek położenia kresu wojnie. Pokój jest priorytetem wszelkiej polityki” – stwierdził papież. „Dość już mieczy, broni, przemocy, wojny!” – dodał Franciszek.
Ojciec Święty przypomniał, że różne kraje świata są dzisiaj głęboko ze sobą powiązane. „Braterstwo wypływające ze świadomości, że jesteśmy jedną ludzkością musi przeniknąć życie ludzi, wspólnot, rządzących i forów międzynarodowych. W ten sposób wzrośnie poczucie, że możemy ocalić się tylko razem, poprzez spotkania, negocjacje, zaprzestanie walki, jednając się ze sobą, łagodząc język polityki i propagandy, rozwijając konkretne drogi na rzecz pokoju” – stwierdził papież.
Nawiązując do dzisiejszego spotkania Franciszek wskazał, iż ukazuje ono jasno, „że religie nie chcą wojny; wręcz przeciwnie, zadają kłam tym, którzy sakralizują przemoc, proszą wszystkich o modlitwę o pojednanie i o działanie, aby wspólnota braterska mogła otworzyć nowe drogi nadziei. Istotnie, z Bożą pomocą, możliwe jest budowanie świata pokoju, a tym samym wspólne ocalenie siebie”.