Witając na początku Mszy św. wszystkich gości, swoich parafian, proboszcz ks. prał. dr Czesław Majda, podkreślił, że ten odpust jest szczególnym dniem, nie tylko dniem imienin, ale także dniem urodzin tej wspólnoty. 14 sierpnia 1982 roku ogłoszono dekret erygujący tą parafię na wrocławskim osiedlu Gądów, a Jemu ówczesny metropolita wrocławski ks. abp Henryk Gulbinowicz powierzył jej tworzenie. - Wspólnie w parafianami wybudowaliśmy świątynię, którą w 1997 roku pobłogosławił osobiście Ojciec Święty Jan Paweł II, a w czasie 46. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego, świątynia została konsekrowana- podkreślił Ksiądz Prałat
W okolicznościowej homilii, Metropolita Lwowski, nawiązując do trwającej obecnie epidemii koronawirusa, wskazał, że powoduje ona szereg utrudnień. Wielu ludzi w obawie o swoje zdrowie pozostając w domach, nie utrzymuje kontaktu z rodziną, przyjaciółmi, nie uczestniczy w życiu swojej wspólnoty parafialnej. -Nie można i nie należy się dziwić takiemu zachowaniu. Dlatego tym bardziej witam Was i dziękuję za obecność na tej odpustowej liturgii. Taka postawa świętowania jest bardzo bliska św. Maksymilianowi. Przecież to On jak mało kto podjął ludzkie brzemię i oddał swoje życie, aby bardzo konkretny człowiek Franciszek Gajowniczek mógł zdjąć ciężar z ramion swojej rodziny, gdy jako wolny człowiek powrócił do swojego domu przeżywszy piekło Auschwitz. Dzięki, św. Maksymilianowi wrócił On do swojej rodziny i jest najdoskonalszym dowodem miłości, o którym Jezus powiedział „ Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś swoje życie oddaje za przyjaciół swoich”. - Dlatego zachęcam, abyśmy dzisiaj ogarnęli swoją modlitwą wszystkich, prosząc Boga przez wstawiennictwo św. Ojca Maksymiliana, o zachowanie w sercach i czynach tej najwyższej wartości, jaką jest miłość. To ona pozwala każdemu wierzącemu dojść do spełnienia się słów z Księgi Mądrości „ Dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka”. Jestem przekonany, że te słowa były również dla św. Maksymiliana nadzieją i drogowskazem gdy podjął śmierć głodową za ojca rodziny i gdy w celi śmierci przygotowywał współwięźniów na spotkanie z Bogiem w wieczności. Niech zatem w tym trudnym czasie ożywi się wśród nas duch miłości, a wraz nim niech nasza wiara stanie się bardzo konkretnym czynem miłości wobec siebie, bliźnich, Ojczyzny i Boga
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ksiądz Arcybiskup wskazał, że drugim szczególnym znakiem tego odpustu i czasów w jakich żyjemy jest 100. rocznica urodzin św. Jana Pawła II. Stwierdził, że św. Maksymilian był dla naszego Papieża ważną osobą. Jeszcze jako kardynał krakowski, gdy przyjęty był na audiencji u Papieża Pawła VI, na pytanie Ojca Świętego, "Co mógłbym uczynić dla Kościoła i Narodu Polskiego?” kardynał Wojtyła odpowiedział: "Ojcze Święty, my Polacy przede wszystkim czekamy na beatyfikację lub kanonizację, któregoś z naszych rodaków, kandydatów na Ołtarze. Jest tych kandydatów na Ołtarze z narodu polskiego 50. Najbardziej chyba naród polski oczekuje na beatyfikacji Ojca Maksymiliana Kolbego”.
Z tego faktu wynika, że kanonizacja św. Maksymiliana miała ogromne znaczenie dla Ojca Świętego i Polaków. - Nie chodziło tu tylko o więź emocjonalną z osobą Ojca Kolbego. Wszystko, co było związane z tą postacią, miało dla Jana Pawła II przede wszystkim wymiar symboliczny. Dotykało dziejów narodu uciemiężonego i przez wieki sukcesywnie niszczonego, a przecież ciągle się odradzającego. Maksymilian Kolbe był częścią dziedzictwa duchowego swojej Ojczyzny. Wyrastając z polskiej ziemi, Ojciec Maksymilian równocześnie wrastał w nią, wrastał w społeczeństwo, wrastał w naród, którego dziedzictwem duchowym żył, którego mową mówił, którego doświadczenia dziejowe całym sobą dzielił. Jest On głęboko wpisany w historię Polski XX stulecia, historię narodu i Kościoła. Jego świętość rośnie wraz z tą historią-wskazywał kaznodzieja. Dodał, że gdy jeszcze weźmiemy pod uwagę refleksję nad Ojczyzną jaką znajdujemy w książce „ Pamięć i tożsamość”, rozmowy na przełomie stulecia, to widzimy jak bardzo chciał połączyć przeszłość z przyszłością nie rozrywając naszych dziejów, lecz czyniąc z nas spadkobiercami bogactwa historii .
Reklama
Mówiąc o przesłaniu św. Maksymiliana dla Polaków stwierdził, że ukazuje On wartość życia ludzkiego, która w niczym się nie umniejsza nawet wtedy, gdy zdaje się triumfować nienawiść i pogarda człowieka, ponieważ tylko Bóg ma nad nim władzę.
-Ten świat woła więc z całą syntezą swojego męczeństwa o konsekwentne poszanowanie praw człowieka, także praw narodu. Bo przecież był Synem narodu, którego prawa straszliwie pogwałcono. Idźmy za przykładem św. Maksymiliana i nieśmy świtu prostą drogę, którą w duchu św. Franciszka On niósł światu, a dzisiaj to my podejmując tą drogę chciejmy wołać „ O Panie uczyń z nas narzędzia Twojego, abyśmy siali miłość, tam gdzie panuje nienawiść, wybaczenie tam gdzie panuje krzywda, jedność tam gdzie panuje rozłam, prawdę tam gdzie panuje zło, wiarę tam gdzie panuje zwątpienie, nadzieję tam gdzie opanuje rozpacz, światło tam gdzie panuje mrok, radość tam gdzie panuje smutek. Spraw, abyśmy mogli nie tyle szukać pociechy, co przede wszystkim dawać, nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć, nie tyle szukać miłości, co kochać. Albowiem dając otrzymujemy, wybaczając zyskujemy wybaczenie, a umierając rodzimy się do wiecznego życia- akcentował kończąc homilię ks. abp Mieczysław Mokrzycki.
W czasie Mszy św. ks. Abp wręczył proboszczowi, ks. prał. Czesławowi Majdzie, specjalny medal Archidiecezji Lwowskiej, a na zakończenie odpustowych obrzędów udzielił ich uczestnikom błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem .