Uczestniczący w Synodzie bp Wilmar Santin z Itaituby w Brazylii potwierdził, że na przykład plemię Munduruku było w przeszłości bardzo okrutne. Głowy swych wrogów traktowało jako trofea. Dochodziło też do zabijania dzieci upośledzonych, nie mających ojca czy bliźniaków.
- Kiedy ludzie o tym słyszą, są przerażeni i pytają się, jak to możliwe, skąd tyle okrucieństwa? A ja się zapytam o aborcje w krajach cywilizowanych? Ilu upośledzonym dzieciom pozwala się przyjść na świat? My w każdym razie możemy powiedzieć, że dzięki pracy sióstr zakonnych, które pracowały w tych plemionach jako pielęgniarki i nauczycielki, udało się z czasem wyeliminować te praktyki – podkreślił bp Santin. - Widziałem kulejące dzieci, które nie zostały zabite. Widziałem bliźniaki… Mogę więc powiedzieć, że w plemieniu Munduruku już się tego nie praktykuje. Nie wiem, jaka jest sytuacja w innych plemionach. Chciałbym jednak powtórzyć, że łatwo jest się gorszyć tymi praktykami, a zarazem nie widzieć, że niektóre szpitale to prawdziwa rzeźnia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu