Odnosząc się do tych słów i odpowiadając na pytania dziennikarzy, dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej napisał: „Jak już stwierdzono przy innych okazjach, słów, które Eguenio Scalfari przypisuje Ojcu Świętemu, podając je w cudzysłowie jako pochodzące z rozmów, które odbył z Papieżem, nie można traktować jako wierne oddanie tego, co Ojciec Święty rzeczywiście powiedział, lecz stanowią one raczej osobistą i swobodną interpretację tego, co usłyszał. Widać to w sposób oczywisty w tym, co napisał dziś o bóstwie Chrystusa”.
Eugenio Scalfari jest jednym z uprzywilejowanych rozmówców Papieża. Franciszek zapraszał go kilkakrotnie do Domu św. Marty na długie rozmowy. Po każdej z nich włoski dziennikarz zamieszczał sprawozdanie z tego spotkania, cytując niekiedy słowa Papieża. Jednakże, jak przyznaje 95-letni Scalfari, na spotkanie z Franciszkiem nigdy nie zabiera dyktafonu, nie robi też notatek, a słowa Papieża spisuje i cytuje z pamięci. Problem w tym, że rzekome słowa Franciszka w podaniu Scalfariego docierają do milionów czytelników, a sprostowania Stolicy Apostolskiej tylko do wąskiego grona odbiorców.
Pomóż w rozwoju naszego portalu