Za odrzuceniem projektu ustawy zaproponowanym przez inicjatywę „Stop aborcji” głosowało 154 posłów. 267 posłów głosowało za skierowaniem projektu do dalszych prac w komisjach, natomiast 11 posłów wstrzymało się od głosu. Projekt ustawy został skierowany do sejmowej komisji Sprawiedliwości i Praw człowieka.
Za odrzuceniem projektu ustawy liberalizującej prawo do aborcji głosowało 230 posłów. 173 posłów głosowało za skierowaniem projektu do dalszych prac w komisjach, natomiast 15 posłów wstrzymało się od głosu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Poseł Tomasz Lotos z Prawa i Sprawiedliwości podczas czwartkowego posiedzenia sejmu wskazał, że zdaniem klubu parlamentarnego PiS dwa zaproponowane przez obywatelskie inicjatywy projekty ustaw powinny znaleźć się w sejmowej komisji Sprawiedliwości i Praw człowieka, ponieważ są efektem inicjatywy obywatelskiej. Stwierdził, jednak, ze projekt inicjatywy "Ratujmy kobiety", którego celem jest liberalizacja prawa do aborcji, nie ma poparcia partii rządzącej.
Poseł PiS zwrócił uwagę, że ocenie poddać trzeba projekt zaostrzający prawo aborcyjne. Wskazał, że dyskusyjny jest zapis o karalności kobiety, jednak trzeba wyeliminować przyczyny eugeniczne popełniania aborcji. Docenił zapis ustawy o zobowiązaniu organów państwa do pomocy rodzinom, w których urodziły się chore dzieci.
Projekt zgłoszony przez Fundację Pro-prawo do życia – inicjatora akcji „Stop aborcji” polega na zmianie niektórych przepisów ustawy z 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz niektórych przepisów Kodeksu karnego tak, aby "rzeczywiście realizowały wyrażoną w art. 38 Konstytucji RP zasadę ochrony życia ludzkiego obejmującą życie na każdym etapie jego rozwoju".
Projekt ustawy podkreśla m.in., że: "każdy człowiek ma przyrodzone prawo do życia od chwili poczęcia, to jest połączenia się żeńskiej i męskiej komórki rozrodczej. Życie i zdrowie dziecka od jego poczęcia pozostają pod ochroną prawa”.