Matko Boża, Królowo Polski, Oblubienico Ducha Świętego!
Chcę Ci, Maryjo, na początku, zadać pytanie: Czy oglądasz telewizję? Jest to oczywiście pytanie retoryczne, nieco prowokujące. Pragnę zwrócić uwagę na to medium i zachowanie wobec ważnych osób i problemów w Ojczyźnie. Prezydent RP Andrzej Duda, wybrany przez naród i mający duży szacunek, prezentujący klasę kultury i polityki jest traktowany w sposób przedziwny przez telewizję publiczną. I pragnę zapytać o sprawiedliwość: Czy tzw. władcy mediów mają prawo do takich działań? Czy rzeczywiście są powołani tylko do tego, żeby służyć obecnie rządzącym?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zresztą pytanie dotyczy również wszystkich prac związanych z naszym narodem, z kulturą, z tradycją. Chcielibyśmy przy okazji kilku refleksji typu rekolekcyjnego zapytać o sprawę, która nazywa się: właścicielstwo. Kto jest właścicielem Polski, Europy czy świata? W każdą niedzielę podczas Mszy św. wypowiadamy słowa Credo: Wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi. Otóż jest Stworzyciel nieba i ziemi i On jest ich właścicielem. Ludzie są tylko użytkownikami. Partie, choćby wygrywały wybory też nie są właścicielami ani kraju, ani świata. Jesteśmy niejako lokatorami, może administratorami.
Reklama
Trzeba więc zapytać o system właścicielski. Przychodzą bowiem ludzie nowi, obejmują stanowiska po kimś i wydaje im się, że są najważniejsi. Św. Paweł mówił: „Co masz, czego byś nie otrzymał”. Wszystko, co mamy jest po prostu łaską. Wszystko, co mamy, otrzymaliśmy od kogoś albo dzięki komuś. Trzeba pamiętać, że ostateczne odniesienie jest skierowane do Boga. Człowiek idzie przez życie, choćby nie wiem, ile zarabiał, choćby miał dochód 3 tys. zł dziennie - jak mówią o pewnym lekarzu - to i tak trzeba pamiętać, że trumna nie ma kieszeni. I choć byś zarabiał krocie, miał konta w bankach to rzeczywistość jest taka, że trumna nie ma specjalnej torebki dla rzeczy materialnych. Byliśmy niedawno świadkami śmierci bardzo bogatego człowieka i cóż, na tamten świat idzie się bez kieszeni, tylko z dobrymi uczynkami, które idą za nami. Za te dobre czyny był chwalony.
Trzeba więc liczyć się z dobrymi czynami, które powinny iść przez nasze życie. Pan Jezus powiedział bogatemu młodzieńcowi, który chciał być doskonałym: Idź, sprzedaj wszystko co masz i rozdaj ubogim. Odszedł ze spuszczoną głową, gdyż nie chciał rozstać się z majątkiem. Odszedł w cień. Gdyby poszedł za Jezusem dzisiaj znalibyśmy jego imię.
Musimy umieć patrzeć na całe nasze życie w perspektywie wieczności. Również dążenia do stanowisk, tych parlamentarnych, trzeba obłożyć wielką refleksją. Prawda jest największą wartością i ona powinna być decydująca w naszych sprawach. Zapomnieli i zapominają dziennikarze, że są tylko sługami. W swoich działaniach powinni wiedzieć i tak się zachowywać, że nie są właścicielami prawdy, świata, telewizji tylko użytkownikami. Może niedługo okaże się, że pójdą w przysłowiową „odstawkę”, I fakt, że do dzisiaj są pewni siebie, pełni pychy, to jednak muszą odejść. Przyjdą nowi ludzie - jak powtarzamy ostatnio: „Idzie nowych ludzi plemię”. Ci nowi ludzie powinni być mądrzy, pełni ducha pokory, roztropności, uczciwości, szacunku dla prawdy, dla człowieka, a nade wszystko dla Bożego praw, dla samego Boga.
Reklama
Jesteśmy świadkami ogromnego rozchwiania moralnego. I nie tylko w dziedzinie seksu, ale i własności, gospodarki. przemysłu, energetyki, rolnictwa, szkolnictwa, kultury. Dzieją się rzeczy złe. Rozchwiani są ludzie, którzy poczuli się właścicielami świata, dysponują dużymi zasobami finansowymi, na uczelniach nadużywają niewinnych studentek, zapominają o Dekalogu, nic nie wiedzą o uczciwości, o powszechnej korupcji, kłamstwie, tylko szukają swego.
Trzeba nam wielkiego nawrócenia, także w świecie dziennikarskim, w dziedzinie przekazywania prawdy. Trzeba nawrócenia w mediach, w telewizji, by nie kłamała i nie była znieprawiona. Jeżeli Prezydenta RP traktuje się w sposób niegodny w telewizji polskiej, to znak, że naród jest poniewierany, okłamywany i nie cieszy się właściwym miejscem w myśleniu dziennikarskim i decydenckim. Tak jest we wszystkim.
Gdy przychodzą ważne dni wyborów parlamentarnych musimy pamiętać, my, polscy katolicy, że trzeba szukać ludzi Dekalogu, odrzucać niewiernych, prowadzących się niemoralnie - mam na uwadze rozwiedzionych. Jeżeli nie zachowują wierności w życiu małżeńskim, to jak zachowają wierność i moralność w życiu narodu i państwa. Musi więc zawsze liczyć się Dekalog, Bóg musi być na pierwszym miejscu. Jeżeli wybierzemy ateistów, ludzi odrzucających Boga to w dalszym ciągu będzie rozchwiana moralność, będzie panować chaos, kłamstwo, manipulacja.
Pomni na słowa św. Jana Pawła II potrzebujemy ludzi sumienia, ono powinno być decydujące we wszystkich sprawach narodu. O takie sumienie modlimy się dzisiaj do Ciebie, Królowo Polski i prosimy, spraw, by nasze wybory były prawe, uczciwe. mądre, zgodne z chrześcijańskim sumieniem.
Królowo Polski, Stolico Mądrości, naucz nas mądrości i roztropności, a nade wszystko okaż się nam Panną wierną, Matką potrzebną, żeby w Polsce wreszcie po latach zapanowała sprawiedliwość, by każdy był szanowany. A polskie media, w tym telewizja były prawdziwe, i wszystko, co Polskę stanowi, łącznie z najwyższymi stanowiskami, było traktowane uczciwie i rzetelnie.