Placówkę medyczną w Republice Środkowoafrykańskiej wybudowała przed laty diecezja tarnowska i prowadzi ją do dziś.
Staż
Yvan-Prince Mboka jako jedyny lekarz w Bagandou wykonuje samodzielnie wiele zabiegów – od cięć cesarskich po operacje wyrostka i przepukliny. Podczas miesięcznego stażu miał praktyki w Szpitalu Średzkim Serca Jezusowego w Środzie Wielkopolskiej oraz w Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Żeromskiego w Krakowie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Swoją wizytę w Polsce tak podsumował: – W szpitalu w Środzie Wielkopolskiej uczestniczyłem w bardzo wielu operacjach. Również ja operowałem. W Krakowie natomiast byłem na oddziale pediatrii i tam bardzo dużo nauczyłem się o badaniu USG. Jestem przekonany, że to, co tutaj zobaczyłem i co robiłem, będzie mi bardzo pomocne, kiedy wrócę do mojego kraju, do szpitala w Bagandou, gdzie pracuję.
W Bagandou codziennie do szpitala przychodzi ok. pięćdziesięciu osób. Yvan-Prince Mboka opowiada: – Bardzo częstymi przypadkami są malaria i gruźlica. U dzieci występują m.in. wymioty, choroby płuc, niedożywienie. Ponieważ jest blok operacyjny, obsługujemy przypadki nagłe, takie jak np. zapalenie wyrostka robaczkowego. Jeśli kobiety nie mogą urodzić naturalnie, wówczas wykonujemy cesarskie cięcie.
Lekarze lekarzowi
Reklama
Medykowi towarzyszyła Izabela Cywa z Krynicy-Zdroju, była dyrektor szpitala w Bagandou, zaangażowana w wiele projektów medycznych w Afryce. – To była udana i bardzo owocna wizyta – podsumowała miesięczny staż. I dodała: – Lekarz poznał różne techniki, maszyny, widział, jak się przeprowadza operacje laparoskopowo. W mojej ocenie, bardzo dużo się nauczył, więc podniósł kwalifikacje.
Koszty biletu i pobytu lekarza z Afryki pokryli m.in. lekarze, którzy byli w Bagandou, gdzie przeprowadzali operacje, w których asystował i współuczestniczył medyk z Republiki Środkowoafrykańskiej. W odbyciu stażu pomogli: lek. Radosław Sońta, dr n. med Anna Paczkowska, dr n. med. Lidia Stopyra i lek. Edyta Cywa. W formalnościach pomógł ks. dr Krzysztof Czermak, wieloletni wikariusz biskupa tarnowskiego ds. misji.
Obecnie w szpitalu w Bagandou posługują dwie misjonarki świeckie posłane tam przez Kościół tarnowski: Agnieszka Nowak i Katarzyna Kępa. Miejscową misją kierują kapłani: ks. Paweł Dąbrowa i ks. Wojciech Rymut, zawsze też gotowi, jak ich poprzednicy, do pomocy w funkcjonowaniu szpitala.
Dzieło
Szpital w lesie powstał dzięki ofiarom zebranym przez kolędników misyjnych. Z tego dzieła finansowana jest też co roku jego działalność. Szpital został poświęcony w 2004 r. i z 1,5-roczną przerwą działa do dziś. Dotychczas diecezja tarnowska na prowadzenie dzieła w Bagandou przekazała 6,7 mln zł.
Podczas wizyty w Polsce Yvan-Prince Mboka podziękował diecezji tarnowskiej za wybudowanie szpitala i jego prowadzenie. Szpital w Bagandou jest największym z projektów realizowanych przez kolędników misyjnych diecezji tarnowskiej. W 2024 r. z usług szpitala skorzystało niemal 6,6 tys. pacjentów, przeprowadzono w nim ponad 100 operacji, odebrano 160 porodów. Prawie 2 tys. osób było hospitalizowanych. Skonsultowano ponad 2 tys. Pigmejów, z myślą o których ten szpital został wybudowany. U ok. 150 pacjentów przeprowadzono transfuzję krwi. Ponad 1,2 tys. osób leczono na malarię. Przybywający tu polscy oraz innej narodowości lekarze różnych specjalizacji, a także wolontariusze z wieloma talentami czynią wiele dobra dla miejscowej ludności.