Reklama

W wolnej chwili

Ludzkie historie

Film nie tylko dla wierzących

Paweł Matyka, CC BY-SA 4.0/Wikimedia Commons

O kulisach najnowszego filmu poświęconego św. Maksymilianowi Kolbe pt. Triumf serca i o swojej w nim roli opowiada Lech Dyblik, aktor filmowy i teatralny.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dramatyczne wydarzenia II wojny światowej, odwaga ludzi gotowych oddać życie za drugiego człowieka i świadectwo wiary wbrew nieludzkiemu systemowi zawsze poruszają i skłaniają do refleksji. Jedną z takich postaci jest św. Maksymilian Maria Kolbe – franciszkanin, który w obozie Auschwitz dobrowolnie oddał życie za współwięźnia. To właśnie jemu poświęcony jest najnowszy film Triumf serca, zrealizowany przez Rafael Film przy współpracy międzynarodowych twórców. W rolę więźnia Patryka – sprzątającego celę głodową – wcielił się Lech Dyblik, znany z ról w takich produkcjach jak m.in.: Dom zły, Wesele, Pod mocnym aniołem, Wszyscy jesteśmy Chrystusami czy serialu Świat według Kiepskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Nie wierzyłem, że ten film powstanie”

Reklama

Dyblik przyznaje, że kiedy po raz pierwszy spotkał producentów i reżysera, podchodził do tego projektu z dużą rezerwą. – Spotkaliśmy się na obiedzie. Dowiedziałem się, że pieniądze na ten film zebrali w Ameryce przez internet. Piękna idea, szlachetny temat, ale miałem wrażenie, że to amatorzy. Scenariusz był po angielsku, nie wiedziałem nawet, czy znajdą aktorów, którzy dobrze mówią w tym języku – wspomina. To spotkanie jednak miało w sobie coś niezwykłego. – Zanim zaczęliśmy obiad, pomodliliśmy się. To nie zdarza się często w środowisku filmowym. Byłem pozytywnie zaskoczony – mówi aktor. Choć początkowo wydawało się, że wszystko utknie w martwym punkcie, kilka miesięcy później Dyblik otrzymał wiadomość, że zdjęcia jednak ruszają. Twórcy filmu zdecydowali się na szeroki casting, obejmujący całą Europę. Dzięki temu w Triumfie serca spotykają się aktorzy z różnych krajów. – To mnie zdziwiło najbardziej. Na początku wydawało się, że to wszystko jest przypadkowe i nie ma szans powodzenia. A jednak – trafili na odpowiednich ludzi i udało się – wyjaśnia Lech Dyblik. Jego rola wymagała ogromnego wysiłku fizycznego. Już podczas prób wydarzył się wypadek. – Trenowaliśmy wyciąganie zwłok z celi. Miałem za małe drewniaki, poślizgnąłem się na kamiennej podłodze, naderwałem ścięgno i dostałem krwiaka na całej nodze. Ból był ogromny, nie mogłem normalnie chodzić. Ale zdjęć nie dało się przełożyć. Pomyślałem, że może właśnie ten ból zostanie na ekranie i będzie autentyczny. I tak się stało – widzowie widzą prawdę – opowiada.

Wybory, które są świadectwem

Triumf serca nie jest skierowany wyłącznie do katolików – podkreśla aktor. – Poleciłbym go szczególnie młodym ludziom w trudnej sytuacji. Takim, którzy może jeszcze nie znaleźli swojej drogi, którzy nie wiedzą, czy Bóg ma coś wspólnego z ich życiem. Wierzę, że właśnie dla nich ta historia może być impulsem – zachęca Dyblik. Dodaje, że w chwilach, gdy życie układa się pomyślnie, łatwo jest odsunąć Boga na margines. – Człowiek ma wtedy poczucie samowystarczalności. Dopiero trudne momenty skłaniają do refleksji. I one mają w sobie coś zbawczego – nie należy się ich bać – podkreśla.

Aktor nie ukrywa, że często wybiera role i projekty niekoniecznie wpisujące się w mainstream. – To nie jest kino robione dla łatwego sukcesu. Świat idzie w jedną stronę, a ja chętnie idę w poprzek. Wiem, że czasami wygląda to dziwnie, ale właśnie takie wybory są świadectwem. Ludzie wiedzą, że nie jestem nawiedzony, a jednak decyduję się na rzeczy, które nie zawsze pasują do reguł show-biznesu. To prowokuje pytania – zauważa. Film o Kolbem, zrealizowany przez młodych twórców z Kolorado, aktor określa jako „dzieło wariatów”. – Ale to piękne, że w młodych Amerykanach rodzi się taka idea. Bardzo mnie to ujęło – dodaje.

Przyjąć wszystko z ufnością

Reklama

Rola w filmie o Kolbem była dla Dyblika czymś więcej niż tylko kolejnym zawodowym zadaniem. – W moim życiu prywatnym mam wiele doświadczeń związanych z franciszkanami. To sprawiło, że ta historia stała się dla mnie bardzo naturalna, wewnętrznie spójna, bo o. Maksymilian też był franciszkaninem – wyznaje. Wspomina także sytuacje z planu innych produkcji, które pokazały mu, jak wiara dyskretnie obecna jest w życiu wielu ludzi. – W jednym serialu potrzebowałem do ujęcia różańca. Rekwizytor nie miał, ale partnerka w scenie, aktorka – o której bym tego nigdy nie pomyślał – wyciągnęła własny. Spojrzałem na nią wtedy zupełnie inaczej. To pokazuje, że wiary nie trzeba afiszować, ale ona jest – dodaje.

Lech Dyblik zaznacza, że jego życiową zasadą jest przyjmowanie wszystkiego z ufnością. – Nie chodzi o to, by zaklinać rzeczywistość i życzyć sobie tylko dobra. Ja wiem, że wszystko, co się wydarza, może być dla mnie ważne. Kiedy mam się dobrze – niczego nie potrzebuję. Gdy przychodzą trudności – uczą mnie myśleć. I w tym jest sens – mówi. Film Triumf serca to nie tylko opowieść o dramatycznej decyzji o. Maksymiliana Kolbego. To film, który ukazuje, jak wiara i miłość potrafią zwyciężać w najciemniejszych momentach ludzkiej historii. Rola Dyblika jest jednym z wielu elementów, które nadają tej produkcji autentyczności i siły. Aktor nie ma wątpliwości, że warto poświęcić czas na obejrzenie tego obrazu. – Dla mnie najważniejsze jest, żeby filmy, w których biorę udział, miały sens. I tutaj ten sens jest ogromny. To historia, która nie pozostawia obojętnym – podsumowuje. Triumf serca – dzieło, które powstało z pasji, wiary i odwagi – staje się nie tylko filmem o świętym, ale również zaproszeniem do refleksji nad własnym życiem. To opowieść o triumfie miłości silniejszej niż śmierć.

O filmie Triumf serca można też przeczytać TUTAJ.

Podziel się:

Oceń:

2025-09-02 08:23

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Przemiana Abby

Kadr z filmu

Antyaborcyjny film „Nieplanowane” to mocny przekaz w obronie poczętego życia. Ekranizacja wchodzi do polskich kin w listopadzie. Z pewnością poruszy wiele serc

Więcej ...

Świdnica. Zmarł ks. kan. Kazimierz Gniot. Miał 72 lata

2025-10-02 21:00
ks. kan. Kazimierz Gniot (1953-2025)

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

ks. kan. Kazimierz Gniot (1953-2025)

We wtorek 2 października w Świdnicy zmarł ks. kan. Kazimierz Gniot, wieloletni proboszcz parafii św. Mikołaja w Pszennie.

Więcej ...

Niebezpieczna zabawa zapałkami

2025-10-03 22:08
Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Ilekroć w świecie polityki i mediów pojawia się temat praworządności, ustaw, konstytucji, sądów, prokuratury itd. itp. ma wrażenie, że u większości obywateli powoduje to wściekłość, chęć wyłączenia się, a w najlepszym wypadku ziewanie. Trudno się dziwić, że u wielu osób, szczególnie gdy te tematy kojarzą im się z politycznym sporem – nie ma poczucia, że ta cała sfera ich osobiście powinna obchodzić. Przewlekłość postępowań, tak, w końcu większość z nas miała, lub ktoś z ich bliskich miał styczność z tym zjawiskiem, ale jest to kojarzone raczej ogólnie z systemem, więc pozostaje apatia pod hasłem „widocznie tak musi być”.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Ile osób zgłosiło się do seminariów? Mamy...

Kościół

Ile osób zgłosiło się do seminariów? Mamy...

Świdnica. Zmarła Krystyna Borowczyk. Miała 70 lat

Niedziela Świdnicka

Świdnica. Zmarła Krystyna Borowczyk. Miała 70 lat

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Różaniec, który może wszystko – tajemnice bolesne

Wiara

Różaniec, który może wszystko – tajemnice bolesne

Każdy, kto sobie tego życzy, może przyjąć Komunię...

Wiara

Każdy, kto sobie tego życzy, może przyjąć Komunię...

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Wiara

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Ksiądz zmarł na zawał serca podczas Mszy św.

Kościół

Ksiądz zmarł na zawał serca podczas Mszy św.

Nowenna do św. Michała Archanioła

Wiara

Nowenna do św. Michała Archanioła

Święci Archaniołowie – Michał, Rafał i Gabriel

Święta i uroczystości

Święci Archaniołowie – Michał, Rafał i Gabriel