W Wigilię Paschalną tegorocznej Wielkiej Soboty, 19 kwietnia, zostało ochrzczonych we Francji ponad 10 tys. dorosłych oraz 7,4 tys. nastolatków (w wieku 11-17 lat). W porównaniu z ubiegłym rokiem (7135 dorosłych i 5025 nastolatków) to wzrost chrztów dorosłych o 45% i nastolatków o 33%. Z ankiety przeprowadzonej przez Krajowy Ośrodek Katechezy i Katechumenatu wynika, że w ciągu 10 ostatnich lat liczba dorosłych katechumenów we Francji wzrosła o ponad 160% (z 3,9 tys. w 2015 r. do 10 391 w 2025 r.).
Kim są nowo ochrzczeni?
Po raz pierwszy to młodzi w wieku 18-25 lat stanowią najliczniejszą grupę wśród dorosłych neofitów (42%). W poprzednich latach większość stanowili dorośli w wieku od 26 do 40 lat. Około 1/4 ochrzczonych to studenci. Wśród czynnych zawodowo dominują pracownicy fizyczni, technicy i pracownicy biurowi; 3/4 neofitów mieszka w miastach, a 2/3 ochrzczonych – niezależnie od grupy wiekowej – to kobiety. Większość nowo ochrzczonych pochodzi z rodzin o tradycji chrześcijańskiej. Od kilku lat rośnie jednak liczba osób deklarujących brak jakiejkolwiek tradycji religijnej. W 2025 r. stanowią one prawie 40% ochrzczonych. Około 4% neofitów to konwertyci z islamu. Pośród nastolatków 35% nowo ochrzczonych to chłopcy, a 65% – dziewczęta. Liczba gimnazjalistów i licealistów jest podobna.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bodźce do napływu katechumenów
Reklama
Zdaniem wielu duszpasterzy i świeckich zaangażowanych w przygotowanie dorosłych do sakramentów inicjacji chrześcijańskiej, przemożny wpływ na wzrost katechumenów w Kościele katolickim miała pandemia COVID-19. Niewątpliwie lockdowny pandemiczne zamknęły ludzi w swoich domach, ale też sprawiły, że nastąpił pewien powrót do życia wewnętrznego i duchowego. Statystyki liczb katechumenów jasno to pokazują: od 2015 do 2022 r. liczba chrztów dorosłych oscylowała wokół 4 tys. rocznie. Wyraźny ich wzrost nastąpił dopiero w 2023 r.
Innym istotnym czynnikiem wzrostu liczby chrztów wśród nastolatków i dorosłych jest spadek liczby chrztów małych dzieci we Francji: w 2000 r. chrzczono jeszcze jedno na dwoje urodzonych dzieci, a w 2024 r. już tylko jedno na troje.
Z kolei ks. Jean-Baptiste Siboulet, duszpasterz akademicki w Nantes, wskazuje na „dynamikę wokół Wielkiego Postu”. Młodzi Francuzi pragną niekiedy „przeżyć Wielki Post”, co oznacza dla nich konkretnie: „trochę postu, trochę modlitwy, przyjście na Mszę św.”. To „wielkopostne duchowe zaciekawienie” (być może pod wpływem ramadanu, który w tym roku przypadał w podobnym okresie) może z czasem przekształcić się u niektórych w autentyczne doświadczenie duchowe. Wiara religijna we wspólnocie Kościoła jawi się im wówczas jako solidny fundament do budowania i kształtowania ich osobistego życia.
Ponadto u wielu katechumenów początkiem drogi do chrztu wydają się bolesne lub radosne wydarzenia życiowe, takie jak śmierć lub nieszczęście bliskiej osoby, ślub czy narodziny dziecka. U niektórych pragnienie chrztu sięga ich dzieciństwa, podtrzymywane przez modlitwę i miłość wierzących i praktykujących dziadków; dla innych pierwszym bodźcem jest świadectwo przyjaciół lub znajomych, którzy z pasją opowiadali im o Chrystusie; jeszcze inni, chociaż nie mieli wierzącej rodziny ani ochrzczonych przyjaciół, poczuli potężne wezwanie w głębi duszy.
Drogi katechumenów do Kościoła
Reklama
Z badań wspólnie przeprowadzonych przez francuską wersję katolickiego portalu internetowego Aleteia i tygodnik katolicki Famille Chrétienne wynika, że aż 83% katechumenów uczestniczyło we Mszy św. jeszcze przed rozpoczęciem przygotowań do chrztu. Choć wielu z nich na Mszę św. uczęszczało sporadycznie, to jednak często była ona dla nich duchowym bodźcem. Ważnym elementem ich drogi wiary było także systematyczne czytanie Biblii – sięgało po nią 59% katechumenów. Dla wielu również zwiedzanie katedr i kościołów, zabytkowych opactw i klasztorów stanowiło początek ich duchowej przemiany i poczucia tajemniczej więzi z Bogiem, skłaniającej do osobistej refleksji i zadumy nad swoim życiem.
Nowością jest rosnące znaczenie mediów społecznościowych. „Wielu najpierw szukało informacji w internecie lub na portalach społecznościowych, zanim przyszli do Kościoła (...). Szukają zrozumienia, chcą nazwać to, czego doświadczyli. A potem pukają do drzwi Kościoła” – zauważa Anne-Laure de La Ronciere, referentka kurialna ds. katechumenatu dorosłych w diecezji Lille. Aż 78% ankietowanych katechumenów mówi, że internet odegrał decydującą rolę w ich nawróceniu, a 84% obserwuje regularnie przynajmniej jednego katolickiego influencera. Cyfrowa przestrzeń stanowi niewątpliwie nowy sposób docierania do informacji religijnej, szczególnie ważny dla młodych poszukujących sensu życia i wiary.
Osobiste doświadczenie i świadomy wybór
Tegoroczni nowo ochrzczeni dzielą się chętnie swoimi głębokimi doświadczeniami wewnętrznej przemiany i osobistego spotkania z Jezusem Chrystusem. Oto kilka poruszających i inspirujących świadectw tych, którzy zdecydowali się na chrzest z własnej i nieprzymuszonej woli (za: https: //francois-vayne.com/une-hausse-historique-du-nombre-de-catechumenes-baptises-en-france-leprit-saint-souffle-en-rafales).
Reklama
„Wychowałam się w niereligijnej rodzinie, ale zawsze czułam duchową pustkę w moim życiu. Gdy odkryłam wspólnotę katolicką, znalazłam wsparcie i ludzkie ciepło, które sprawiły, że weszłam na drogę katechumenatu. To doświadczenie przemiany wypełniło pustkę, którą w sobie nosiłam” – mówi 28-letnia Sophie z Lyonu.
Jean z Paryża, lat 35, wyznaje: „Moje życie skupiało się na sobie, na zawodowym sukcesie i dążeniu do materialnego szczęścia. Mimo osiągnięć czułem się jednak wewnętrznie pusty. Dołączając do parafii w mojej dzielnicy, odkryłem wspólnotę pełną otwartości i głębokiej wiary, która pomogła mi odnaleźć sens życia”.
Mathilde, lat 24, studentka prawa, od dawna zainteresowana filozofią i poszukująca Absolutu, uważa, że to właśnie religia katolicka umożliwiła jej spełnienie pragnienia. „Czytając Biblię i Blaise’a Pascala, zrozumiałam, że Chrystus jest Prawdą, której zawsze szukałam. Prawdą, która uwzględnia serce. Mój katechumenat, moja katechetka, nabożeństwa liturgiczne oraz spotkania z innymi młodymi parafianami pozwoliły mi doświadczyć tej religii w praktyce – religii, w której czuję się kochana i zdolna do miłości”.
Benjamin z Paryża, lat 25, dzieli się radością ze spotkania Chrystusa na swojej codziennej drodze: „Z dumą mówię, że Jezus jest moim Panem; prowadzi mnie i objawia się jako Brat, z którym mogę rozmawiać i dzielić się wszystkim”.
Reklama
I świadectwo 20-letniej Anaë Delion z Nantes, która przyjęła sakrament chrztu 19 kwietnia, w Wigilię Paschalną Wielkiej Soboty: „Całe dzieciństwo i młodość spędziłam na wsi w okolicach Nantes, aż do przeprowadzki do miasta z powodu studiów. Na pierwszy rzut oka można by powiedzieć, że moje dzieciństwo i młodość były «normalne». Moje życie jako dziecka i nastolatki było jednak naznaczone wielką przemocą i uzależnieniami mojej mamy. (...) Bardzo wcześnie wpadłam w stan depresyjny (...). Już w wieku 12 lat zaczęłam myśleć o odebraniu sobie życia. Z biegiem lat szukałam pocieszenia w imprezach alkoholowych, narkotykach, przygodnych relacjach...
Pochodzę z rodziny ateistycznej. Nigdy nie miałam ani chrześcijańskiego otoczenia, ani żadnej formacji religijnej. Mój pierwszy kontakt z wiarą chrześcijańską miał miejsce w styczniu 2022 r. W tamtym czasie nie wychodziłam z łóżka, nic mnie nie cieszyło, całe dnie pogrążałam się w smutku. Wtedy usłyszałam coś o Wielkim Poście. Nie wiem dlaczego, ale w owym momencie poczułam w sercu jakąś siłę, która pchała mnie do tego, by dowiedzieć się, co to takiego. Chciałam poznać wszystko. Z czasem zrozumiałam, że moje serce tak naprawdę pragnęło poznać Boga. Dwa miesiące później, 2 marca 2022 r., rozpoczęłam swój pierwszy Wielki Post. Od tego dnia nigdy nie opuściłam Pana.
Zaczęłam chodzić sama na Mszę, nie bardzo wiedząc, co mam robić ani co to wszystko znaczy. Muszę przyznać, że nie zawsze było łatwo, bywało nawet bardzo ciężko. Potem przeprowadziłam się do Nantes i zaczęłam chodzić na Msze w kościele św. Mikołaja. Zaskoczyło mnie, jak wielu było tam młodych ludzi, ale jeszcze bardziej, jak bardzo serdecznie zostałam tam przyjęta i wysłuchana. Od półtora roku jestem w katechumenacie. Dzięki temu spotkałam wspaniałych ludzi, znalazłam nową rodzinę i – po raz pierwszy – naprawdę poczułam, że jestem na swoim miejscu.
Reklama
Bóg przyszedł po mnie, gdy byłam na samym dnie i nie miałam pojęcia, kim On jest. Usłyszenie o Wielkim Poście i chęć poznania wszystkiego dały mi prawdziwy powód, by żyć, by wstawać z łóżka każdego ranka. Dziś z dumą mogę powiedzieć: Bóg mnie uratował”.
Działanie Ducha Świętego
„To, co mnie uderza za każdym razem, to to, że każdy katechumen ma swoją unikalną historię” – mówi biskup diecezji Carcassonne i Narbonne Bruno Valentin. „Wszyscy proszą o to samo – o chrzest – ale ich drogi są głęboko osobiste”. Trudno, jego zdaniem, wyjaśnić to zjawisko na podstawie tylko socjologicznych analiz. „Żaden katechumen nie przyszedł wskutek kampanii promocyjnej, nikt nie został zaproszony przez księdza czy biskupa. Nie było ani odwiedzin domowych, ani zamierzonej ewangelizacji. Przeciwnie – wielu musiało «się wedrzeć» do Kościoła; niektórzy katechumeni mówili, że przyszli na Mszę i nikt do nich nie podszedł albo że przychodzili kilka razy do kościoła, zanim udało im się porozmawiać z kapłanem. Owszem, są pewne stałe elementy, jak poszukiwanie sensu czy tożsamości, ale to raczej punkty wyjściowe, a nie prawdziwe przyczyny. To dzieło Ducha Świętego” – podsumowuje bp Valentin.
Reklama
Wtóruje mu biskup podparyskiej diecezji w Nanterre Matthieu Rougé, który w homilii podczas tegorocznej Mszy krzyżma świętego w swojej katedrze powiedział: „I jak nie pomyśleć dziś wieczorem, błogosławiąc oleje święte, o katechumenach, tak licznych, młodych i dorosłych, którzy nie przestają pukać do drzwi naszych wspólnot? W noc chrzcielnego odrodzenia, bierzmowania i Pierwszej Komunii św. będą mogli powiedzieć wraz z Izajaszem i Jezusem: «Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił». I będą mogli dodać: «(...) posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana» (Łk 4, 18)”.
I jeszcze przytoczę w tym miejscu znamienne słowa arcybiskupa Lyonu Oliviera de Germay, przewodniczącego komisji katechumenatu francuskiego episkopatu: „Poza liczbami, które już same w sobie są wymowne, chodzi o odczytanie tego znaku pochodzącego z nieba. Z pewnością brakuje nam jeszcze wystarczającego dystansu, by go w pełni zrozumieć, ale już teraz możemy dostrzec w nim zachętę od Pana, który przypomina nam, że to On jest Panem misji, to On przyciąga do siebie, porusza serca i się objawia. Nie powinniśmy jednak pochopnie pomyśleć, że wszystko to dokonało się bez naszego udziału. Listy motywacyjne katechumenów wyraźnie pokazują wielość pośredników, przez których Pan Jezus działał”.
Droga katechumenalna – ciągłe wyzwanie dla Kościoła
Reklama
Bez wątpienia mimo licznych bolączek (brak powołań kapłańskich i zakonnych, skandale nadużyć wobec nieletnich i bezbronnych osób dorosłych, kruchość instytucjonalna i trudna sytuacja materialna) Kościół katolicki we Francji jawi się wielu jako ważny ośrodek poczucia wspólnotowej tradycji i tożsamości. W porządku zarówno jednostkowym, jak i społecznym odgrywa istotną rolę w wysiłku integracyjnym społeczeństwa multikulturowego. Przez wielu Francuzów jest wciąż postrzegany jako miejsce poszanowania godności każdej osoby ludzkiej bez względu na pochodzenie, religię, wiek czy kondycję fizyczno-psychiczną. Otwarty na dialog ze współczesną mentalnością, przyjazny i solidarny w budowaniu relacji międzyludzkich jest przestrzenią bezinteresownej służby na rzecz wspólnego dobra kraju. W dużej mierze uwolniony od konformizmu i legalizmu stara się nieść współczesnemu człowiekowi świadectwo ewangelicznej wolności i Chrystusowej miłości. Oznacza to w końcu, że pozostaje dla współczesnego człowieka miejscem nadziei zawsze możliwej i rzeczywistego doświadczenia obecności miłującego bez granic Boga.
Niewątpliwie w kontekście postępującej sekularyzacji i dechrystianizacji ten silny i trwały trend wzrostu liczby katechumenów jest dla francuskich katolików powodem do wielkiej radości, a także wezwaniem do odpowiedzialności, aby godnie przyjąć tych, którzy pragną dziś zostać chrześcijanami, i właściwie im towarzyszyć. Równie ważna jest potrzeba jak najlepszego włączenia tych nowych chrześcijan – „nowych pędów [zasadzonych]”, zgodnie z greckim znaczeniem słowa „neofici” – do życia we wspólnocie Kościoła. Wzrost ich liczby w dużej mierze zależy od świadomości ludu chrześcijańskiego i jego czynnego udziału w życiu Kościoła zaangażowanego w budowanie autentycznie ludzkiej i chrześcijańskiej cywilizacji. Poruszamy w ten sposób problem kluczowego znaczenia żywej i ukształtowanej wspólnoty parafialnej, która wciąż pozostaje centrum i istotnym punktem odniesienia dla katechumenów. Duże znaczenie dla nich mają również grupy, stowarzyszenia i szkoły katolickie, harcerstwo, duszpasterstwo młodzieży, dorosłych i seniorów oraz duszpasterstwa środowiskowe i specjalistyczne.
Świadomi wyzwań, które niesie fala nowo ochrzczonych, biskupi regionu paryskiego ogłosili 11 kwietnia decyzję zwołania synodu prowincjalnego na temat: „Katechumeni i neofici – nowe perspektywy dla misji Kościoła w naszych diecezjach”. Synod ten ma się odbywać od Zesłania Ducha Świętego w 2026 r. do lata 2027 r. Rzecz w tym, żeby wierni rozważyli, jak skutecznie włączyć tych nowo ochrzczonych dorosłych do kościelnej wspólnoty i stworzyć im niezbędne warunki do tego, by nie czuli się „porzuceni” po intensywnym, co najmniej 2-letnim, czasie przygotowań do chrztu św.
Autor jest kapłanem diecezji Nanterre pod Paryżem, proboszczem parafii w Fontenay-aux-Roses.