Parafia Podwyższenia Krzyża Świętego w Stężycy świętowała jubileusz 100-lecia istnienia. Główne uroczystości odbyły się 14 września pod przewodnictwem bp. Mieczysława Cisło. Jednej z najmniejszych wspólnot w naszej diecezji abp Stanisław Budzik ofiarował bezcenną relikwię Drzewa Krzyża, która została uroczyście wprowadzona do kościoła.
Rzymskokatolicka parafia, malowniczo rozłożona wśród nadwieprzańskich pól, została powołana do istnienia w sierpniu 1925 r. przez bp. Mariana Leona Fulmana. Wcześniej w tym miejscu istniała parafia grekokatolicka, której wierni wznieśli niewielki kościół. Po kasacie unii świątynię zamieniono na cerkiew prawosławną, a wiernych Kościoła katolickiego siłą zmuszano do konwersji. Taka sytuacja miała miejsce do 1915 r., kiedy duchowny prawosławny opuścił Polskę, a świątynię zamknięto.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Odzyskanie przez Polskę niepodległości tchnęło w serca katolików nadzieję na powrót kościoła; to stało się dopiero w 1921 roku. Od tego czasu przyjeżdżali tu kapłani z Krasnegostawu, by sprawować Msze św. i udzielać sakramenty. Cztery lata później powstała rzymskokatolicka parafia, której wspólnota wraz z kolejnymi proboszczami zadbała o odzyskaną świątynię i wzniosła budynki parafialne. Rozwój przerwała II wojna światowa, podczas której prawosławni ponownie siłą przejęli świątynię. Dopiero po zakończeniu wojny katolicy wrócili do siebie i znów podjęli się dzieła odnowy, w tym odnowy duchowej, a także założyli cmentarz. Trudną historię potwierdzić mogą najstarsi mieszkańcy, w tym ponad 100-letnia pani Eugenia, która urodziła się w 1923 roku.
Do dorocznego odpustu, tym razem połączonego z jubileuszem i przyjęciem relikwii, wspólnota przygotowywała się właściwie od roku. Pod przewodnictwem nowego proboszcza, ks. Radosława Matraszka, co miesiąc gromadziła się na modlitwie przy relikwiach Krzyża, które udostępniła jedna z sąsiednich parafii. Adorując cząstkę Chrystusowego Krzyża, nikt nie śmiał marzyć, że kiedyś będą mieli bezcenną relikwię na własność. Tak się stało, kiedy drogocenny dar trafił do Stężycy. Przed laty relikwie otrzymał w Rzymie abp Józef Michalik z Przemyśla, który jakiś czas temu przekazał dar abp. Stanisławowi Budzikowi. Z kolei nasz pasterz oddał je stężyckiej parafii. – Jesteśmy wdzięczni za możliwość obcowania z tak cenną pamiątką, która przyczyni się do pomnażania naszej wiary – powiedzieli wierni. Jak zapewnili, wpatrzeni w krzyż będą wciąż trwać w miłości Chrystusa i pogłębiać wiarę, a także angażować się na rzecz wspólnoty.
Jubileuszową Liturgię pod przewodnictwem bp. Mieczysława Cisło sprawowali m.in. byli proboszczowie stężyccy ks. Ryszard Sołtys i ks. Adam Lemieszek, a także jedyny pochodzący z parafii kapłan ks. Krzysztof Szymański. Wokół ołtarza polowego licznie zgromadzili się wierni i goście, w tym przedstawiciele władz powiatowych i gminnych. – Przychodźcie do źródła, które bije u stóp krzyża. Jak rośliny potrzebują do wzrostu słońca, tak my ku pełni życia potrzebujemy Bożej łaski. Ona płynie z krzyża przez sakramenty – powiedział ksiądz biskup. Zachęcał wiernych, by wzorem swoich przodków zaspokajali głód wyższych wartości, głód Boga, Słowem i Ciałem ofiarowanym Kościołowi w Eucharystii. Prosił, by nie zapominali, że Chrystus przyjął na siebie krzyż, by człowiek nigdy nie zwątpił w istnienie Boga ani w Bożą miłość.