Reklama

W drodze

W drodze

Kto tu rządzi?

Niedziela Ogólnopolska 6/2015, str. 43

569659/pixabay

Duża ponad wszelkie spodziewanie zwyżka kursu szwajcarskiej waluty stała się dla banków wielkim i niczym niezapracowanym dochodem.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nieuważny obserwator na pytanie, kto rządzi w Polsce, mógłby pochopnie odpowiedzieć, że rząd, prezydent, większość parlamentarna lub coś w tym guście. Jednak byłaby to odpowiedź w sposób oczywisty naiwna. Wystarczy bowiem przyjrzeć się np. sprawie franka szwajcarskiego, żeby nie mieć wątpliwości, że władza leży całkiem gdzie indziej. Ale – po kolei.

Nagła i bardzo duża zmiana kursu franka szwajcarskiego spowodowała, że z dnia na dzień ludzie, którzy wzięli kredyty mieszkaniowe we frankach, stanęli przed koniecznością o wiele wyższych niż się spodziewali spłat. Nie wchodząc w nadmierne szczegóły, bo kwestia jest skomplikowana i ma też swoje aspekty społeczne, ograniczę się jedynie do stwierdzenia, że banki tak naprawdę nie udzieliły kredytów we frankach szwajcarskich, lecz wypłaciły klientom złotówki, stosując jedynie przelicznik walutowy. Oczywiście, każdy, kto brał na tych warunkach kredyt, powinien liczyć się z ryzykiem kursowym. I to jest prawda. Ale prawdą jest także, że duża ponad wszelkie spodziewanie zwyżka kursu szwajcarskiej waluty stała się dla banków wielkim i niczym niezapracowanym dochodem – też nadspodziewanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czy zatem niewłaściwe jest oczekiwanie, że banki ustąpią częściowo ze swoich ekstrazysków i ulżą kredytobiorcom?

Reklama

Okazuje się, że jest to oczekiwanie niewłaściwe. Tak w każdym razie twierdzą banki i nie chcą ustąpić ani o milimetr. A co robi rząd w tej sytuacji? Bo że coś robić powinien, to nie ulega wątpliwości. Sprawa dotyczy przecież ponad pół miliona polskich rodzin, a nadto – co może nawet ważniejsze – dotyczy jakości naszego prawa. Rzecz bowiem w tym, że prawo powinno zapewnić równy status wszystkim stronom umów, w tym umów kredytowych. Dlaczego ryzyko kursowe ma ponosić tylko kredytobiorca, zaś bank nie ma nawet obowiązku poinformować go dokładnie o tym, na co się naraża? A tak właśnie wyglądała sytuacja w czasie, gdy zawierano gros umów kredytowych we frankach szwajcarskich.

Rząd, niestety, de facto stanął po stronie banków; jego propozycje nie wychodzą naprzeciw potrzebom finansowym ludzi uwikłanych w kredyty, są tylko na pokaz, że niby coś się robi. Cóż, najpewniej siła banków jest dużo większa niż władz państwowych. Tak to u nas wygląda.

Podziel się:

Oceń:

2015-02-03 15:46

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

„Bank watykański” pod lupą

Włodzimierz Rędzioch

„Mogę potwierdzić, że promotor sprawiedliwości [odpowiednik prokuratora] Trybunału Państwa Watykańskiego wszczął śledztwo wobec dwóch osób z byłego kierownictwa Instytutu Dzieł Religijnych (IOR)” - stwierdził rzecznik Stolicy Apostolskiej, ks. Federico Lombardi SJ.

Więcej ...

Istotą kapłaństwa jest składanie ofiary

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 14, 22-25.

Więcej ...

Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa

2024-05-24 09:41

red.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Warszawa: Zofia Czekalska

Wiadomości

Warszawa: Zofia Czekalska "Sosenka" spoczęła na...

Święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

Polska

Święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

Watykan: Polski ksiądz zastrzelony przez...

Kościół

Watykan: Polski ksiądz zastrzelony przez...

Kraków: Aktorka Anna Dymna zostanie honorową obywatelką...

Wiadomości

Kraków: Aktorka Anna Dymna zostanie honorową obywatelką...

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Kościół

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe

Kościół

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe "nabożeństwo" z...

Niesamowita święta Rita

Kościół

Niesamowita święta Rita

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...