Reklama

Wiadomości

Numer osiem na świecie

Papieski helikopter – Mil Mi-8PS, ZSRR, 1973 r.

Mateusz Wyrwich

Papieski helikopter – Mil Mi-8PS, ZSRR, 1973 r.

Ponad 300 samolotów. W ekspozycji – 240, w tym 20 unikatowych aeroplanów, a także samych silników. Wiele z nich istnieje już tylko w jednym egzemplarzu na świecie – w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Stoją w hangarach, na powietrzu i w oddanym do użytku przed 4 laty nowoczesnym budynku w kształcie śmigła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tym roku krakowskie Muzeum Lotnictwa Polskiego zostało sklasyfikowane przez największą światową telewizję informacyjną CNN w pierwszej dziesiątce muzeów lotnictwa na świecie – na 8. miejscu spośród ponad 3 tys. Wyróżnienie to jest niezwykłe, szczególnie wobec tak ogromnej konkurencji, jaką stanowią bogato wyposażone muzea w USA. A jest ich tam ponad 900. – Niewykluczone, że tak wysokie miejsce nasze muzeum może zawdzięczać jednej z bardziej unikalnych kolekcji sowieckich myśliwców MiG – mówi Krzysztof Radwan, pasjonat lotnictwa, od ćwierć wieku piastujący funkcję dyrektora muzeum. – Chyba nawet Rosjanie nie mają takiej kolekcji swoich maszyn! A my posiadamy ich komplet. No, bez jednego: MiG-25. Jednak, chcę to zaakcentować, nie jest to moja zasługa, lecz całego zespołu pasjonatów pracujących w placówce.

Lądowisko zdobyte!

Kraków i jego muzeum, ulokowane w zielonym otoczeniu b. lotniska Rakowice-Czyżyny, mają szczególny tytuł do tego, by posiadać największą lotniczą kolekcję w Polsce. Zbudowane tu w 1912 r. przez Austriaków lotnisko Flugpark 7 zajęli polscy piloci 6 lat później. Stało się to w nocy z 30 na 31 października 1918 r., kiedy to kapitan Roman Florer zajął lądowisko i wypowiedział posłuszeństwo Austriakom, by poddać się rozakazom gen. Bolesława Roi. Austriaków bezkrwawo wygoniono – odjechali jak niepyszni furmankami. Samoloty unieszkodliwiono już wcześniej, wymontowując im iskrowniki. W ten sposób Kraków dał niepodległej Rzeczypospolitej pierwsze lotnisko. W wolnym zaś kraju organizowała się polska 1. Eskadra Bojowa, a od 1921 r. – 2. Pułk Lotniczy. – Tutaj była już biało-czerwona flaga, a na krakowskim Rynku Austriacy stali jeszcze na odwachu do 3 listopada 1918 r. – mówi z dumą dyrektor Radwan. – Dziś rokrocznie promujemy to wydarzenie podczas uroczystości zwanej Eskadrylla Niepodległej Rzeczypospolitej. Odbywają się wtedy konkursy, zabawy. Słowem – wszystko, co służy uczeniu. Hołdujemy bowiem starej zasadzie: „Ucząc – bawić, bawiąc – uczyć”. Łącznie z tym, że grupy historyczne pokazują, jak to Polacy przejmują z rąk Austriaków samoloty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Szczególny helikopter

Podczas II wojny światowej lotnisko zajęli Niemcy. Po niej, na krótko, Rosjanie. Od 1953 r. lotnisko Rakowice-Czyżyny likwidowano, by zamknąć je 10 lat później. Przed całkowitą likwidacją uchronił je Aeroklub Krakowski. W 1964 r. zorganizował na terenie byłego już lotniska wielką wystawę. Zgromadzone wówczas eksponaty dały początek muzeum. Te najstarsze eksponowane są na 100-lecie wybuchu pierwszej wojny światowej. Pomysłodawcą i kuratorem wystawy „Skrzydła Wielkiej Wojny. Małopolska 1914 – 2014” jest Krzysztof Mroczkowski.

Bez wątpienia w Muzeum Lotnictwa Polskiego zobrazowana jest cała historia polskiej i światowej awiatyki. Niemal wszystkie samoloty są przy tym kompletne, choć niektóre przed lotem wymagałyby kapitalnego remontu. W hangarach i w plenerze można obejrzeć mnóstwo unikatowych, historycznych eksponatów – aeroplanów: komunikacyjnych, transportowych, sportowych, pasażerskich, a przede wszystkim myśliwskich. Zwykłe i wielozadaniowe. Są tu samoloty specjalistyczne, jak choćby używane do celów agroturystycznych, czy karetki lotnicze. Są też maszyny, a wśród nich szczególny helikopter: papieski. – Ten śmigłowiec dostaliśmy, jak większość samolotów, od wojska, z którym znakomicie nam się współpracuje – opowiada dyrektor Krzysztof Radwan. – Otrzymaliśmy go w wersji transportowej, wyposażonej w 22 fotele, od 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. Nie dano nam książki lotów z oczywistych powodów: pochodził on ze specjalnego pułku i nikomu nie zależało, aby było wiadomo, kto i gdzie latał tym śmigłowcem. Jednak jakiś czas później nasz pracownik Darek Rutkowski odkrył na fotografii, że śmigłowiec mający na belce numer 620 był śmigłowcem... Jana Pawła II! I służył Ojcu Świętemu podczas większości pobytów w Polsce, również tego ostatniego. Pod koniec służby zmieniono jego wnętrze z salonki na zwykłego transportowca. Odkryliśmy to w listopadzie ubiegłego roku. Postanowiliśmy więc przygotować helikopter na dzień kanonizacji naszego Papieża. Budżet muzeum był już jednak zamknięty. I wtedy okazało się, jak wielki i hojny jest łańcuszek ludzi dobrej woli. Zaapelowaliśmy w telewizji o pomoc w przywróceniu świetności tej maszynie. Remontu śmigłowca i transportu podjęli się: Przemysław Panas, Artur Zys oraz Mariusz Sosnowski. Nieodpłatnie i szybko wykonali oni gigantyczną robotę. Nasi pracownicy też włożyli w to przedsięwzięcie wiele energii, bo było to naprawdę duże zadanie logistyczne. No i wszystko znakomicie się udało. Śmigłowiec jest i cieszy się ogromnym zainteresowaniem.

Reklama

„Kukułką” za morze

Do szczególnych eksponatów w muzeum należą najstarsze aeroplany ukazujące początki lotnictwa. Wśród nich: Geest Möwe IV – niemiecki samolot pionierski z 1913 r. Również niemiecki AEG Wagner Eule z 1914 r. oraz Albatros B.IIa (L-30) z 1919 r., a także sowiecki Grigorowicz M-15 – wodnosamolot rozpoznawczy, datowany na 1917 r. Są również jedne z pierwszych polskich samolotów: RWD-13, oznaczone tak od pierwszych liter nazwisk słynnych konstruktorów: Stanisława Rogalskiego, Stanisława Wigury i Jerzego Drzewieckiego – a także samolot PWS-26, znakomita szkolno-treningowa maszyna z 1937 r. Do najnowszych eksponatów należą natomiast polskie samoloty produkowane w Mielcu, a także oryginalny aeroplan Pieniążek „Kukułka”. Tę jednoosobową maszynę zbudował w bloku, w pokoju o powierzchni 8m2, pilot konstruktor Eugeniusz Pieniążek. I w 1971 r. uciekł nią z „komunistycznego raju”.

Większość muzealnej floty stanowią samoloty bojowe z teatru współczesnych wojen, zarówno sowieckie, jak i należące do państw NATO. Obejrzeć można np. słynnego już szkolno-bojowego MiGa-29, który wszedł do masowej produkcji w latach 80. ubiegłego wieku. Egzemplarz stojący w muzeum ma ciekawą historię. Wykorzystywany w służbie NRD, został przejęty podczas zjednoczenia Niemiec. Później za symboliczne 1 euro przekazany został, wśród innych, Polsce. Innym, również niezwykle ciekawym egzemplarzem, jest podarowany Polsce amerykański Lockheed F-104S ASA-M Starfighter, który w normalnym locie przekraczał dwukrotnie prędkość dźwięku. Nazywany był „pociskiem z człowiekiem w środku”. Samolot ten w latach 50. XX wieku otwierał nową erę w lotnictwie myśliwskim i przez długie lata wyznaczał dla niego nowe horyzonty na świecie.

Podziel się:

Oceń:

2014-09-30 15:12

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Kraków: porozumienie na rzecz osób niepełnosprawnych pomiędzy lotniskiem a PFRON

Monika Łukaszów

Wspólne działania zmierzające do zwiększenia zatrudnienia osób z niepełnosprawnościami oraz poprawienia dostępności obiektów i usług krakowskiego lotniska, zakłada podpisane porozumienie w sprawie współpracy na rzecz osób niepełnosprawnych pomiędzy Kraków Airport a Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Więcej ...

Historia powołania. Znajomy w seminarium, Jezus na krzyżu i… Jan Paweł II

2024-05-18 10:30

archwium s. Joanny Cybułki

Chciałam wiedzieć, co ze sobą zrobić, ale… żeby to było na zawsze! Szukałam swojego miejsca. Czułam pewnego rodzaju niepokój – tak o początkach swojego powołania opowiedziała portalowi Polskifr.fr s. Joanna Cybułka z Instytutu Zakonnego Apostołek Jezusa Ukrzyżowanego. Ważną rolę w jej powołaniu odegrał św. Jan Paweł II, który przyszedł na świat dokładnie 104 lata temu.

Więcej ...

Komisja Wychowania Katolickiego KEP przeciwna propozycjom MEN dotyczącym organizacji lekcji religii w szkole

2024-05-18 13:04

Karol Porwich/Niedziela

Komisja Wychowania Katolickiego KEP wyraziła sprzeciw wobec proponowanych przez MEN rozwiązań dotyczących łączenia uczniów różnych klas podczas lekcji religii w szkole. Czytamy o tym w komunikacie z posiedzenia Komisji, która obradowała 17 maja pod przewodnictwem bp. Wojciecha Osiala. Komisja przypomniała, że wszelkie zmiany winny dokonywać się zawsze zgodnie z obowiązującym prawem i w porozumieniu z wszystkimi Kościołami i związkami wyznaniowymi.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Święty od trudnych spraw

Niedziela w Warszawie

Święty od trudnych spraw

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

Wiara

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

Obchody 80. rocznicy Bitwy o Monte Cassino, wśród...

Historia

Obchody 80. rocznicy Bitwy o Monte Cassino, wśród...

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów