Uczestniczyło w niej ponad sto osób z dwudziestu rodzin. Każda z nich wychodziła na trasę samodzielnie w odstępach czasowych i była zaopatrzona w mapy, karty zadań, materiały i korony.
W czasie spaceru trzeba było odnaleźć i wykonać kilka zadań umieszczonych na gwiazdach betlejemskich, co miało pomóc w odkryciu, jakie dary możemy przynieść Dzieciątku. Chodziło nie tylko o odnalezienie Jezusa, oddanie Mu pokłonu, złożenie darów, ale o zaproszenie Go do swojej rodziny, a także o spędzenie czasu z najbliższymi, aktywnie i na świeżym powietrzu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Gra zakończyła się w świątyni parafialnej, gdzie na jej uczestników czekał Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie. Rodziny składały przyniesione dary, zawierzały siebie Świętej Rodzinie z Nazaretu i trwały w krótkiej indywidualnej adoracji. Potem było wspólne kolędowanie i mały poczęstunek, podczas którego dzielono się wrażeniami z trasy.
-W opinii większości rodzin uczestniczących w tej grze terenowej ten ostatni punkt na trasie był zaskakujący, niespodziewany i bardzo wymowny. Wiele osób było rzeczywiście wzruszonych i osobiście przezywało spotkanie z Jezusem obecnym w Najświętszym Sakramencie- powiedział „Niedzieli Wrocławskiej” proboszcz tej wspólnoty, ks. prał. Zdzisław Syposz. Natomiast główna animatorka tego przedsięwzięcia, miejscowa katechetka Dorota Cekiera podkreśliła: - Patrząc okiem organizatora, warto było podjąć trud przygotowania tej akcji. Chwała Panu za to konkretne natchnienie, tych, którzy zaangażowali się w przygotowania i pomoc, za to świadectwo żywej wiary, czas dla rodziny i dla budowania w niej relacji, za doświadczenie żywej obecności Jezusa i wszystkie dobre owoce - zaznaczyła.