Eucharystii przewodniczył ks. bp Jacek Kiciński CMF. Całą uroczystość przygotował Diecezjalny Opiekun Liturgicznej Służby Ołtarza, ks. Łukasz Piłat wraz z klerykami Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchowne we Wrocławiu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wśród nowych ceremoniarzy i lektorów byli reprezentanci wrocławskich parafii m.in.: pw. Opatrzności Bożej (Nowy Dwór), pw. św. Ojca Pio, pw. św. Elżbiety (ul. Grabiszyńska), Najświętszego Serca Pana Jezusa (Pawłowice), a także św. Franciszka z Asyżu i św. Piotra z Alkantary w Namysłowie, św. Andrzeja Boboli w Miliczu, św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Oleśnicy, NMP Matki Miłosierdzia w Oleśnicy, św. Michała Archanioła w Długołęce.
Podczas homilii bp Jacek Kiciński nawiązał do wspomnienia liturgicznego Niepokalanego Serca Maryi - Dziś w sposób szczególny spoglądamy na Niepokalane serce Maryi. A gdy spoglądamy na serce konkretnego człowieka, to przede wszystkim spoglądamy na styl życia. I dzisiaj przy okazji naszej uroczystości i tego wspomnienia, chciałbym, abyśmy się zatrzymali nad trzema rzeczywistościami, które zaistniały w życiu Maryi - mówił hierarcha.
Wśród wymienionych trzech rzeczywistości były: „Dać się rozpalić ogniem Bożej miłości” - Dać się formować przez przeciwności życia”, Dać się posłać, czyli być do dyspozycji Panu Bogu.
Omawiając pierwszą z rzeczywistości, bp Jacek powiedział: Aby rozpalić swoje serce miłością, trzeba być blisko Pana Boga. Maryja zawsze miała dla Niego czas. Rozważała słowo Boże, zachowywała to słowo i nim żyła. Miłość do Boga rozpalała tak jej serce, że była w stanie z radością poświęcić swoje życie Bogu. Jak ktoś kogoś mocno kocha, to dla niego wszystko zrobi - mówił biskup.
Drugim ważnym elementem jest formacja, która dokonuje się w nieprawdopodobny dla człowieka sposób - Maryja rozpalona miłością Pana Boga składa siebie w ofierze. Ale to nie świadczy, że jej życie będzie bez trudności i przeciwności. Przyjście Jezusa na świat - nie ma miejsca w gospodzie, ucieczka do Egiptu, pielgrzymka do Jerozolimy. I najtrudniejsze - Maryja stoi pod krzyżem. Człowiek, który jest rozpalony miłością do Boga, nigdy do Boga nie ma pretensji i żalu. Taki człowiek wie, że trudności nie są po to, aby człowieka zniechęcić i pogrążyć, ale by uczynić jego sercem mocnym - pouczał bp Jacek.
Reklama
Przechodząc do trzeciej części, kaznodzieja mówił o posłaniu - Być posłanym to być do dyspozycji. Nie tam, gdzie ja chcę iść, ale tam, gdzie mnie prowadzi Pan Bóg. Maryja jest posłana w całym swym życiu. Idzie do Elżbiety, na wesele w Kanie Galilejskiej i idzie pod krzyż. Ona nie pytała się o to, co ma robić, ale o to, “co Bóg chce ode mnie” - zaznaczył bp Kiciński.
Łącząc te trzy elementy w całość, bp Jacek odniósł się bezpośrednio do promowanych lektorów i ceremoniarzy - Jeśli chcemy być blisko Pana Boga, jako lektorzy i ceremoniarze, to musimy mieć czas dla Pana Boga. Pan Bóg rozpala nasze życie miłością na modlitwie, adoracji, czytaniu słowa Bożego. [...] Nie jest to łatwe, zwłaszcza że przygotowanie liturgii czy czytania zajmuje trochę czasu, ale zanim je rozpoczniecie, zatrzymajcie się na chwilę i zastanówcie, co Pan Bóg chce do mnie powiedzieć. [...] Przeciwności pojawią się zawsze. Ktoś może powie: „Ty jeszcze przy ołtarzu jesteś?” ” Jeszcze jesteś lektorem, ceremoniarzem?”. Nie zawsze będzie wam się chciało, będziecie narażeni na krytykę, ale nie po to, abyście się zniechęcili, ale to ma was umocnić i uformować. Będzie to skuteczne tylko wtedy, kiedy będziecie mieć serce rozpalone miłością do Boga, będziecie mieli dla Niego czas. [...] Być posłanym to być pośród innych i pielgrzymować z nimi do świątyni. I to jest pierwsze zadanie lektora i ceremoniarza - prowadzić innych do kościoła. Nie jest łatwo iść dzisiaj do znajomych, kolegów, koleżanek i prowadzić ich na Eucharystię. Ministrant, lektor, nigdy nie powinien iść sam do kościoła, tak jak Jezus z Maryją i Józefem i zaprasza innych - mówił bp Kiciński.
Reklama
Mówiąc o obecności na liturgii, biskup zachęcał do uważnego słuchania słowa Bożego, a kiedy Go nie rozumiemy, powinniśmy pytać, poszukiwać i dopytywać tak, aby słowo to było dla nas zrozumiałe.
Po zakończonej Mszy św. dla nowych ceremoniarzy i lektorów i ich rodzin, klerycy Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu zagrali koncert. Oto jego fragment: