Reklama

Sport

Lewy strzela a Wasyl przebacza

WIKIPEDIA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po dłuższej przerwie, związanej z meczami eliminacyjnymi do Mistrzostw Świata, ruszyła kolejna kolejka elitarnej Ligi Mistrzów. We wtorek i w środę byliśmy świadkami wielu ciekawych meczów, w których niejednokrotnie faworyci zawodzili. My możemy być dumni z naszego rodaka – Roberta Lewandowskiego, który strzelił bramkę słynnemu Realowi Madryt. Gratulacje należą się także Marcinowi Wasilewskiemu za chrześcijański gest pojednania wykonany przed meczem z Zenitem Sankt Petersburg.

W desperacki sposób odrabiający straty Manchester United, męcząca się do ostatnich sekund na Camp Nou Barcelona czy ledwo remisujący swój mecz w końcówce Juventus z drużyną, o której przeciętny kibic nigdy nie słyszał. Świadkami takiej nietypowej kolejki Champions League mogli być kibice we wtorkowy wieczór. Był to dzień, w którym zostały ukazane słabe strony europejskich potęg piłkarskich. Piłkarski wieczór, w którym albo byliśmy świadkami niespodzianki, albo do ostatnich chwil wisiały one w powietrzu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dzień kiedy to Szachtar, rozgrywając znakomity mecz z Chelsea, udowodnił, że nie jest tylko tłem dla innych piłkarskich potęg. Niespodziewanie Ukraińcy rozdają karty w swojej grupie – ogrywają Duńczyków z Nordsjaelland, remisują z Juventusem i pokonują Chelsea. Wielkie pieniądze pompowane przez Ukraińców, wielkie transfery, wielkie nazwiska z Brazylii dały o sobie znać. We wtorkowy wieczór wygrała właśnie Brazylia – drużyna w której pierwsze skrzypce grali: Fernandinho, Luiz Adriano, Willian. Roberto di Mateo po raz pierwszy przegrał w Lidze Mistrzów z nie byle kim. Szachtar przez trzy ostatnie lata zostawał mistrzem Ukrainy, przegrywając w poprzednim sezonie tylko raz, w tym zmierza po kolejny tytuł. Zmierza pewnie jak nigdy wcześniej, bo po dwunastu kolejkach ma dwanaście punktów przewagi i komplet wygranych na koncie. Teraz dokłada kolejne, jakże ważne zwycięstwo. Wygraną, która dla pozostałych oznacza wyraźny sygnał ostrzegawczy. Szachtar w tym sezonie nie przegrał jeszcze w żadnych rozgrywkach i póki co przegrywać nie zamierza. Teraz swoje pięć minut po BATE Borysów (ulegi Valencii 3:0) ma inna ekipa ze wschodu. Niesamowicie męczyli się wielcy faworyci tego dnia, ci w Manchesterze i ci w Barcelonie. Po 20 minutach dwubramkową stratę odrabiać musieli podopieczni sir Aleksa Fergusona. Dzięki skutecznie główkującemu Chicharito i bardzo sprytnemu Evansowi Czerwone Diabły wróciły z dalekiej podróży. Braga nie wytrzymała tempa, które sama od początku narzuciła i przegrała 3:2. Straty musiała odrabiać także Barcelona, która przegrywając 1:0 po golu Samarasa przez dłuższy czas nie mogła się przedrzeć przez szyki obronne Celticu, ale swoje osiągnęła, Do upragnionego remisu Szkotom zabrakło niewiele, zaledwie kilkunastu sekund.

Reklama

Równie ciekawe były środowe mecze Ligi Mistrzów. Polskim akcentem była bramka Roberta Lewandowskiego przeciwko sławnemu Realowi Madryt. Znakomite piłkarskie widowisko stworzyli piłkarze na Signal Iduna Park, Borussia Dortmund po zaciętym meczu pokonała u siebie faworyzowany Real Madryt 2:1 (1:1). Wynik spotkania otworzył Robert Lewandowski, a dobre zawody zanotował również Łukasz Piszczek, który praktycznie wyeliminował z gry słynnego Cristiano Ronaldo. Jeszcze w pierwszej połowie radość wybuchła na Signal Iduna Park. Błąd popełnił Pepe i piłka padła łupem Lewandowskiego. Napastnik reprezentacji Polski pomknął na bramkę Ikera Casillasa i soczystym strzałem tuż przy słupku nie dał szans golkiperowi "Królewskich"! Tym samym Lewy został drugim polskim piłkarzem, który zaliczył trafienie przeciwko Realowi w meczu Champions League (pierwszym był Jacek Krzynówek, będąc zawodnikiem Bayeru Leverkusen).

W innym meczu Ajax Amsterdam pokonał Manchester City 3:1. Mistrzowie Anglii po tej porażce zajmują ostatnie miejsce w tabeli i będzie im niezwykle ciężko awansować do kolejnej fazy Champions League. W kolejnym spotkaniu Malaga CF pokonała AC Milan 1:0 w meczu grupy C. Drużyna spod podnóża Gór Betyckich po trzech seriach gier ma na swoim koncie komplet punktów i pozostaje jedynym zespołem w fazie grupowej, który nie stracił jeszcze bramki.

Reklama

Również niepokonanym zespołem w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów są piłkarze FC Porto. Tym razem Smoki pokonały po szalonym meczu Dynamo Kijów 3:2 (2:1). Dość niespodziewanie swój mecz na The Emirates z Schalke przegrał Arsenal Londyn. W ekipie Kanonierów po raz kolejny w tym sezonie zabrakło kontuzjowanych Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego.

Na pewno warty odnotowania jest gest Marcina Wasilewskiego wykonany przed rozpoczęciem meczu Ligi Mistrzów Zenit Sankt-Petersburg - Anderlecht Bruksela (1:0). Marcin Wasilewski podał rękę Alexowi Witselowi, który w przeszłości złamał mu nogę w meczu ligi belgijskiej. Polak decyzję zmienił w ostatniej chwili. Wcześniej zapowiadał, że tego nie zrobi. W 2009 r. w meczu ligi belgijskiej pomiędzy Standardem Liege a Anderlechtem grający wtedy w Liege Witsel brutalnie sfaulował Wasilewskiego i złamał mu nogę. Kariera reprezentanta Polski zawisła na włosku. Na szczęście udało mu się powrócić do zdrowia i do formy. Przed meczem Zenitu (gdzie teraz gra Witsel) z Anderlechtem Wasilewski miał nie podać ręki swojemu przeciwnikowi. Do jej podania namawiali go prezydent klubu Herman Van Holsbeeck i trener John van den Brom. Polak długo nie dawał się namówić, ale ostatecznie do podania rąk doszło. W tym przypadku można przytoczyć rozmowę Jezusa z Piotrem. Gdybyśmy chcieli przetłumaczyć tą rozmowę pozbawiając jej symboliki liczb, która dziś nie zawsze jest dla nas jasna, moglibyśmy oddać tę wymianę zdań następująco: «Panie, jeśli ktoś popełnia wykroczenia przeciwko mnie, to muszę mu przebaczać wiele razy?». «Nie „wiele razy”, ale zawsze masz przebaczać». Gratulujemy Panie Marcinie!

Podziel się:

Oceń:

0 0
2012-10-25 10:45

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Wzruszające spotkanie chorego na raka 9-latka z zawodnikami Realu Madryt

Facebook/Fundacja Trzeba Marzyć

Więcej ...

Kraków: 10 maja rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego Heleny Kmieć

2024-04-15 13:06
Świecka misjonarka Helena Kmieć została zamordowana w Boliwii

Fundacja im. Heleny Kmieć

Świecka misjonarka Helena Kmieć została zamordowana w Boliwii

W piątek 10 maja o godz. 10.00 w Kaplicy pałacu Arcybiskupów Krakowskich odbędzie się pierwsza sesja trybunału w procesie beatyfikacyjnym Heleny Kmieć, który tym samym zostanie oficjalnie rozpoczęty. Podczas tego wydarzenia zostanie zaprzysiężony trybunał, który będzie przesłuchiwał świadków i zbierał inne dowody wymagane do przeprowadzenia rzetelnie postępowania. Od tego momentu Helena Kmieć będzie nazywana Służebnicą Bożą.

Więcej ...

Jak wybiera się nowego biskupa? - wywiad z kard. Grzegorzem Rysiem

2024-04-15 20:11

Karol Porwich/Niedziela

O procedurze wyboru nowego biskupa, przymiotach kandydatów do tego urzędu w Kościele, czym jest terno, sekret papieski, oraz ile trwa procedura wyboru – na te i podobne pytania odpowiada kard. Grzegorz Ryś – metropolita łódzki, członek dykasterii ds. biskupów w wywiadzie udzielonym portalowi Archidiecezji Łódzkiej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Jezu, pokazuj mi każdego dnia, co mam czynić, aby...

Wiara

Jezu, pokazuj mi każdego dnia, co mam czynić, aby...

Zmarła wybitna socjolog i analityk polityczny prof....

Wiadomości

Zmarła wybitna socjolog i analityk polityczny prof....

Mistrz katechezy

Wiara

Mistrz katechezy

Kraków: 10 maja rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego...

Kościół

Kraków: 10 maja rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

Smoleńsk. Niezabliźniona rana

Wiadomości

Smoleńsk. Niezabliźniona rana

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Maryja – Matką s. Faustyny

Wiara

Maryja – Matką s. Faustyny

Gemma Galgani. Młoda święta stygmatyczka, do której...

Święci i błogosławieni

Gemma Galgani. Młoda święta stygmatyczka, do której...